W małych dawkach powoduje zwykłe pobudzenie i halucynacje przy zamkniętych oczach. Zażycie większych dawek może powodować wrażenie całkowitego oderwania od ciała i utraty własnej tożsamości, powoduje niezborność ruchów, zaburzenia równowagi, kłopoty z mówieniem i opóźnienie reakcji.
W przypadku przedawkowania (dawka śmiertelna jest wysoka - wynosi od 1500 mg) może dojść do depresji układu oddechowego i śmierci.
Wiele osób pisze żeby nie barć tego "świństwa". Osobiście zgadzam się z tym.
Może są po tym niesamowite odpały , zapominamy o problemach , ale co jak przedawkujemy lub się uzależnimy ?
Po zażywaniu acodinu możemy mieć również lęki i widzieć rzeczy których się boimy . Szkodzi on także naszej psychice i możemy mieć zaburzenia pamięci nie wspominając już o naszej wątrobie .
A oto 2 opowiadania ludzi którzy zażyli acodinu
Prosze was odstawcie to ja wzielam 70 moze to nie duzo ale mnie by zabiło. Lekarz powiedzial ze gdyby moja mama nie zadzwonila po pogotowie to bym umarła. Przez 2 tygodnie byłam w szpitalu. Gdy po mnie przyjechali cały czas mdlałam i mialam plamy na calym ciele ( jak to zwykle po acodinie).A w karetce wkrecila mi sie scena z "na dobre i na zle" gdzie wcale tego nie ogladam i krzyczalam "zosiu pomoz, Zosiu ja bede zyla prawda.?" Nigdy w zyciu juz nie wezme tego swinstwa, dopiero taka bliskosc od smierci mnie uswiadomila co to ze mna robilo. Bo jaka z tego satysfakcjia, ze sie drapie po calym ciele , ze mam jakies dziwne plamy, ze wydaje mi sie ze mnie ktos goni i chce zabic.;/
A wy braliście acodin ?
Jeśli tak to jakie są wasze doznania ?
Fajnie to wszystko zostało tu opisane.
OdpowiedzUsuń